Wszyscy chętnie idą do SP2,
bo tutaj każdy frajdę ma, czyli
DZIEŃ OTWARTY u SIENKIEWICZA!
Pogoda nas dzisiaj nie rozpieszczała, deszcz lał od samego rana, a tu tyle przygotowań, by przyjąć małych gości wraz z ich rodzicami. Niecierpliwie czekaliśmy na nich u wejścia do szkoły. Wchodzili nieśmiało, trzymając mamę, tatę, babcię lub dziadka za rękę, a później coraz bardziej ośmieleni, zaczęli się uśmiechać. To znak, że im się podobało. Przywitali ich serdecznie uczniowie z Samorządu Uczniowskiego, którzy później oprowadzali naszych gości po szkole. By łatwiej było wszystko znaleźć, rozdano ulotki z programem. Ponadto młodzi żurnaliści z koła dziennikarskiego "Dwójkomaniak": Oliwka, Julka, Inga (pomagała też Ania) przygotowali specjalny numer naszego pisma i wręczali go przybyłym. Barwną grupę stanowili Sienkiewiczowskie Cyrkuśniki (opiekun: p. Aleksandra Kulma), których kolorowe stroje i radosne zachowanie rozweselało przybyłych.
Na początek wszystkich zebranych, a zwłaszcza przyszłych pierwszoklasistów, przywitała krótko, ale ciepło oraz opowiedziała o szkole p. Dyrektor Krystyna Bielecka- Zagórna. Później mali goście wysłuchali piosenek w wykonaniu chórku Do Re Mi (opiekun: p. Dorota Gąsior), a także podziwiali występ taneczny Sienkiewiczowskich uczniów, do którego choreografię przygotowała Ola Ziemińska z kl. 8g. Ta młoda, uzdolniona choreografka zachęciła również przyszłych pierwszoklasistów do wspólnego tańca.
Następnie przybyli goście udali się na zwiedzanie szkoły. A było co oglądać i robić, bo w SP2 nie brakuje atrakcji: prawie każda sala wyposażona jest w interaktywny telewizor, tablice suchościeralne i wiele innych udogodnień. Mamy nawet prywatnego robota Emys'a, który nas uczy angielskiego, a dzięki okularom VR możemy się aż wybrać w podróż w kosmos.
Przybyłe dzieci mogły zrobić też sobie zdjęcie na tzw. "zielonym ekranie" i dobrać, jakie tylko chcą tło. Było również tak lubiane przez maluchy: malowanie twarzy, gipsowych motyli, wykonywanie ozdób wielkanocnych, rysowanie długopisem 3D, robotyka czy zwariowane eksperymenty chemiczne. Dzieci nie mogły odejść od słodkiego golden retrievera o imieniu Boni, którego bez końca głaskały i rozpieszczały psimi smaczkami.
Nasi goście delektowali się także do woli słodką watą cukrową i pysznym popcornem, ufundowanymi przez Radę Rodziców. Dziękujemy Paniom: Katarzynie Pełnikowskiej, Annie Ziemińskiej i Alicji Szwed.
Nad wszystkim czuwali przemili nauczyciele i koordynator dzisiejszego Dnia Otwartego, p. Kajetan Struk, którzy włożyli wiele pracy, by pokazać w tak krótkim czasie tak wiele z tego, co tutaj robimy.
Na koniec, kiedy trzeba było iść do domu, słyszałam od dzieci takie komentarze: ,,Coooo? Tak krótko?" Odpowiadałam: "Przyjdź we wrześniu i zostań na dłużej".
MBodnar
72-100 Goleniów
Szarych Szeregów 14